sobota, 16 maja 2015

Disney Book Tag







Zanim zacznę, chciałabym się przywitać, po trzytygodniowej nieobecności nareszcie mam okazję coś napisać. Podczas mojego wyjazdu zostałam nominowana do kilku tagów, więc co jakiś czas się pojawi tego typu post. Za wszystkie nominacje dziękuję, a zwłaszcza Sandrze, która nominowała mnie do dzisiejszego tagu. Kocham bajki Disneya, z wieloma wiąże cenne wspomnienia. Moim zdaniem z Disneya nie da się wyrosnąć :) 


1. Mała syrenka - bohater, który jest wyobcowany lub czuje się 
nieswojo w sytuacji, w której się znalazł.


Little Mermaid Clip Art Do tej kategorii najbardziej pasuje mi główna bohaterka książki Marcina Szczygielskiego"Omega". Dziewczyna klikając w przypadkowy link wkracza do wirtualnego świata, z którego nie potrafi uciec. Jest zdezorientowana i przerażona. Tak nawiasem mówiąc, bardzo polecam tą książkę, porusza różne ważne problemy i jest pięknie ilustrowana. 





2. Kopciuszek - bohater, który przechodzi ogromną metamorfozę.




Tutaj bardzo najbardziej pasuje mi Allie z książki "Wybrani".
Z punkowej buntowniczki zmienia się w rozsądną i wrażliwą dziewczynę. Już w czerwcu będzie premiera ostatniej części sagi z Allie w roli głównej. Kiedy po przeczytaniu przedostatniego tomu wróciłam do pierwszej części, nie mogłam uwierzyć, że główną bohaterką jest ta sama osoba.

3. Królewna Śnieżka - książka, której bohaterowie diametralnie różnią się od siebie. 

       Felix, Net i Nika czyli bohaterowie serii Rafała Kosika są zgraną "superpaczką" mimo całkowicie różnych charakterów. Felix jest inteligentny, interesuje się mechaniką. Nika jest wrażliwa i rozsądna, a Net jest jej całkowitym przeciwieństwem. Roztrzepany i zabawny zawsze poprawia humor ale może irytować. Dzięki tej różnorodności książki Kosika są jedyne w swoim rodzaju. 
4. Śpiąca Królewna - książka, podczas 
czytania której zasnąłeś.

"Cisza" Becki Fitzpatrick. Nie zasnęłam z nudów ( chociaż według mnie to najgorsza część) tylko ze zmęczenia. Po ośmiu godzinach czytania w samolocie nie mogłam się powstrzymać. 
5. Król Lew - bohater, który w dzieciństwie musiał zmierzyć się z traumatycznym przeżyciem.

Tutaj bezsprzecznie Harry Potter. Śmierć jego rodziców, próba zamordowania, a potem straszne traktowanie ze strony jedynej rodziny.












6. Piękna i bestia - książka, której się obawiałeś, a okazało się, że jest wspaniała.


Wstyd mi to przyznać, ale taką książką jest "Igrzyska Śmierci. Przez długi czas nie sięgałam po tą książkę, mimo popularności jaką się cieszyła. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego, może miało na to wpływ rozczarowanie filmem ( który teraz uwielbiam)?














7. Alladyn - bohater, którego życzenie
 się spełniło



Larysa z książki "Larista". Od trzynastego roku życia w każde urodziny wypowiadała życzenie " Chcę znaleźć prawdziwą miłość". Wreszcie w wieku 18 lat poznaje Gabriela, w którym zakochuje się mimo jego mrocznej tajemnicy. 

















8. Mulan - bohater, który udaje kogoś, kim nie jest.  


Maven z "Czerwonej Królowej".  Nie powiem nic więcej, bo wiele osób jeszcze nie przeczytało tej książki.  Przepraszam, że zasiałam w was ziarnko nieufności w stosunku do tego czułego i szczerego chłopaka...
  
  













9. Toy Story - książka, której bohaterów chciałbyś ożywić.

Długo zastanawiałam się, na kogo się zdecydować. Wreszcie wpadłam na pomysł idealny. Wybieram... Mortimera z książki " Atramentowe Serce" Cornelii Funke. Dlaczego? Mortimer nazywany czasami Mo, ma zdolność wyczytywania z książek przedmiotów i ludzi. Wystarczy, że coś przeczyta, a to natychmiast pojawia się w realnym świecie.  W ten sposób nie poprzestałabym na jednej książce :) 






10. Disney Descendants - ulubiony czarny charakter.

     


Snape, Wiem, wiem tak naprawdę nie był czarnym charakterem. Ale to okazało się dopiero w ostatniej części i to pod koniec... Zawsze był moim ulubionym "złym" bohaterem. 








Ok, dobrnęłam do końca. To pierwszy tag na moim blogu, bardzo podobało mi się jego pisanie. Pozwala przypomnieć sobie różne książki i wymaga zastanowienia się chwilę. 

Ja nominuję każdego, kto tak jak ja lubi Disneya i ma ochotę zrobić taki tag na swoim blogu.

Do przeczytania,
Ringer 

czwartek, 7 maja 2015

Z książkami przez świat


Hej!

Znacie to uczucie, kiedy po długim czasie pisania cała praca znika z powodu rozładowanego laptopa? Ja właśnie je poznałam.

Jestem bardzo podekscytowana, ponieważ gdy czytacie ten post ja jestem w kraju, z którego pochodzi większość moich ulubionych autorów! Tak jak wspominałam we wcześniejszych wpisach, weekend majowy spędzam w Nowym Jorku. Za mną już długa i wyczerpująca podróż. Co robiłam? Oczywiście czytałam :)  Znalazł się czas na ulubiony serial i muzykę, ale to książki dostarczyły mi rozrywki podczas lotu.



 "CISZA" BECCA FITZPATRICK


Tylko miłość daje moc, by zawrócić ścieżki przeznaczenia.

Nareszcie koniec burz między Patchem a Norą. Zakochani przeszli dramatyczne próby wzajemnego zaufania i lojalności, uporali się z sekretami z przeszłości i połączyli dwa światy pozornie nie do pogodzenia. Wszystko to w imię miłości przekraczającej granice między niebem a ziemią.
Ale zło nie śpi. Nora i Patch będą musieli podjąć desperacką walkę, w której stawką jest ich uczucie.



Kolejna, już trzecia część sagi "Szeptem", mam nadzieję że mnie nie rozczaruje!

"LARISTA" MELISSA DARWOOD


Larysa kończy właśnie 18 lat. Ma jedno marzenie – chce odnaleźć prawdziwą miłość. W dniu swoich osiemnastych urodzin wypowiada życzenie i wkrótce napotyka na swojej drodze przystojnego Nieznajomego. Kilka dni później poznaje także Daniela. Od tej chwili jej życie zmienia się – obaj mężczyźni, Gabriel i Daniel, kryją w sobie tajemnicę, która kusi Larysę, ale także przeraża. Kiedy poznaje tajemnice Guardianów i Tentatorów, jej życie nabiera tempa. Finał powieści przynosi zaś bardzo zaskakujące rozwiązanie...


Ta książka jest absolutnym rekordzistą jeśli chodzi o stanie na półce. Na swojąkolej czekała prawie dwa lata...
"RYWALKI" KIERA CASS





Dla trzydziestu pięciu dziewcząt Eliminacje są szansą ich życia. To dzięki nim mają szansę uciec z ponurej rzeczywistości. Ze świata, w którym panują kastowe podziały, wprost do pałacu, w którym będą spełniane ich życzenia. Z miejsca, gdzie głód i choroby są na porządku dziennym, do krainy jedwabi i klejnotów. Celem Eliminacji jest wyłonienie żony dla czarującego i przystojnego księcia Maxona.
Każda dziewczyna marzy o tym, by zostać Wybraną. Każda poza Americą Singer.
Dla Ameriki Eliminacje to koszmar. Oznacza konieczność rozstania z Aspenem – jej sekretną miłością i opuszczenie domu. A wszystko tylko po to, by wziąć udział w morderczym wyścigu o koronę, której wcale nie pragnie.
Jednak gdy spotyka Maxona, który naprawdę przypomina księcia z bajki, America zaczyna zadawać sobie pytanie, czy naprawdę chce za wszelką cenę opuścić pałac. Być może życie o jakim marzyła wcale nie jest lepsze niż to, którego nawet nie chciała sobie wyobrazić…


Czytałam dużo pozytywnych recenzji dotyczących tej książki, mam nadzieję, że i mi przypadnie do gustu.

"MERE DYER. TAJEMNICA" MICHELLE HODKIN



Światowy bestseller czytany przez miliony czytelniczek zakochanych w parze bohaterów.
Każdy kryje w sobie tajemnicę, wystarczy ją obudzić.
Kim jest Mara Dyer?
W tajemniczych okolicznościach giną dwie dziewczyny, przyjaciółki głównej bohaterki. Wygląda na to, że ich śmierć została przepowiedziana, ktoś wiedział co si się wydarzy.
Powieść z paranormalnym twistem i przesłaniem: pozory mylą. Spodoba się nastolatkom płci żeńskiej, szczególnie, że główna bohaterka – wbrew przestrogom - zakochuje się w najbardziej nieodpowiednim i intrygującym chłopaku ze szkoły.



O tej książce dowiedziałam się zupełnie przypadkiem, na instagramie ktoś dodał zdjęcie okładki, zaciekawiła mnie i postanowiłam ją przeczytać :) 

Na pewno powyższe książki zrecenzuję, postaram się również napisać parę słów o Nowym Jorku, oczywiście jeśli chcecie ( jak tak to daj znać w ankiecie po prawej :) )

Do przeczytania,
Ringer 



piątek, 1 maja 2015

"Czerwona Królowa" Victoria Aveyard



Hej!

W niedzielę wyjeżdżam do Nowego Jorku, więc już od samego rana w domu panuje nieodłączny przy procesie pakowania chaos (czy to tylko u mnie jest tak nerwowo?)
Cały dzień biegam do domu i jak to mam w zwyczaju nie mogę znaleźć nic z tego, co jest mi potrzebne na wyjazd... Nie będzie mnie dwa tygodnie, dlatego w przerwie od pakowania zabrałam się za pisanie postów "na zapas". Nie wiem, ile zdążę ich napisać zanim znowu wciągnie mnie wir przyotowań ale postaram się zrecenzować kilka tytułów.
Miłego długiego (nareszcie) weekendu!




Znalezione obrazy dla zapytania czerwona królowa Oryginalny tytuł: Red Queen
Autor: Victoria Aveyard
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 488
Ekranizacja: brak  
Moja ocena: 7,5/10



















Powieści si-fi o podzielonym na klasy społeczeństwie, w których główna bohaterka płci żeńskiej rozpoczyna rewolucję zawładnęły rynkiem. Wielu twórców zachęconych sukcesem Suzanne Collins pisze książki o tej tematyce, niektórym udaje się wybić, a inni giną wśród tysięcy podobnych, nic nie wartych kopii.
Aby książka oparta na pewnym schemacie miała szanse na zdobycie rozgłosu autor musi dodać coś od siebie, co wyróżni jego dzieło od pozostałych. Właśnie tak postąpiła Vicoria Aveyard, autorka światowego bestselleru "Czerwona Królowa".




"Czerwona Królowa" opiera się na wspomnianym wyżej schemacie. Biedna dziewczyna o żelaznym charakterze postanawia zmienić świat, który ją otacza. Niesprawiedliwy podział społeczeństwa, spisek, zagrożona rodzina, no i oczywiście trójkąt ( a może i czworokąt?) miłosny. Te elementy bynajmniej nie wyróżniają powieści Aveyard. Wyróżniają ją za to pewne szczegóły, takie jak magiczne zdolności bohaterów. W "Czerwonej Królowej"gatunek si-fi przeplata się z elementami charakterystycznymi dla utworów fantasy. Jest to ciekawy zabieg, z całą pewnością dodający książce specyficznego charakteru.
Kolejną zaletą książki Victorii Aveyard są zwroty akcji. I nie mówię tutaj o jednym, lecz o kilku zaskakujących momentach, które zupełnie zmieniają nasz sposób postrzegania bohaterów.
Jak na debiutującą pisarkę, autorka bardzo dobrze opanowała sztukę manipulowania czytelnikiem. Przez większą część książki zmusza nas do polubienia pewnej postaci, żeby za chwilę sprawić,że poczujemy się przez nią zdradzeni ( nie będę spojlerować o kogo chodzi, ci co czytali pewnie się domyślają)

Moim zdaniem, książka jest dobra. Fabuła i bohaterowie dość schematyczni, ale nie przeszkadza mi to jakoś bardzo w tym wypadku. Wiadomo, że o wiele milej jest czytać coś zupełnie nowego i oryginalnego, ale w dzisiejszych czasach inność ( nie wiem czy istnieje takie słowo, ale pasuje mi tutaj :) ) nie sprzedaje się dobrze.
"Czerwoną Królową"polecam wszystkim fanom "Igrzysk Śmierci" i innych książek tego typu.


Do przeczytania,
 Ringer




wtorek, 28 kwietnia 2015

James Dashner, Próby Ognia


Okładka książki Próby OgniaOryginalny tytuł: The Scorch Trials
Autor: James Dashner 
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Ilość stron: 420
Ekranizacja: Premiera 23 września (PL) 
Moja ocena: 9/10


















Pierwszą część trylogii "Więzień Labiryntu" miałam okazję przeczytać jesienią. TUTAJ znajdziecie link do recenzji mojego autorstwa. Pierwsza część trylogii Dashnera przypadła mi do gustu, jednak kilku rzeczy tam brakowało. Wszystkie te braki autor uzupełnił w drugiej części cyklu pt" Próby Ognia". 

Sfererzy uciekli z Labiryntu. Wielu z nich nie przeżyło krwawej walki z Buldożercami, jednak jeszcze więcej uszło z życiem. . Uwolnili się z labiryntu, są bezpieczni i wkrótce wrócą do swoich zapomnianych rodzin. Jednak jeśli to naprawdę koniec, dlaczego znajdują się w pustym budynku, pozbawieni drogi ucieczki i jedzenia?
Z czasem Thomas i jego towarzysze przekonują się, że Labirynt był dopiero początkiem. Tajemnicze zniknięcie jednego z towarzyszy, a także pojawienie się nowego chłopaka jeszcze bardziej dezorientuje Sfererów. Wkrótce muszą stanąć przed kolejnym wyzwaniem, od którego zależy ich życie. 
Czy uda im się dotrzeć na czas w wyznaczone przez DRESZCZ miejsce?  

"Próby Ognia" znacznie przewyższają poprzedni tom "Więźnia Labiryntu" pod wieloma względami. Po pierwsze autor wprowadza większą ilość wątków. W pierwszej części wszystko kręciło się wokół Thomasa. W "Próbach Ognia" ilość nowych bohaterów sprawia, że fabuła jet znacznie ciekawsza. Kolejnym, według mnie, plusem jest wprowadzenie trójkątu miłosnego między Thomasem, Teresą i Brendą. Nie należę do osób, dla których taki wątek jest niezbędny, lecz znacznie urozmaica powieść. 
Druga część cyklu Jamesa Dashnera opowiada o zdarzeniach na Pogorzelisku. Autorowi udało się bardzo płynnie przemieścić bohaterów z Labiryntu w zupełnie inne miejsce. 
Dashner wprowadza w swojej książce wiele niewiadomych, sprawiając, że czytelnik staje się równie zagubiony co bohater. Lubię taki styl pisania znacznie bardziej, niż odkrywanie przed czytelnikiem tajemnic zaraz na początku książki, a potem opisywanie jak odkrywają je bohaterowie utworu. 

23 września będzie miała miejsce w Polsce premiera ekranizacji tej książki. Ekranizacja pierwszej części bardzo mi się podobała ( między innymi z powodu cudownego Dylana O'Briena) W drugiej części producenci będą mieli wiele okazji by się wykazać i mam nadzieję, że je wykorzystają.

Pierwsza część była dobra, druga bardzo dobra, więc już nie mogę się doczekać przeczytania zakończenia tej trylogii. Mam nadzieję, że "Lek na Śmierć" nie ustąpi poziomem swoim poprzednikom.

wtorek, 7 kwietnia 2015

Powrót

Hej!

Nie było mnie tutaj od ponad pół roku. Nie wiem, czy wspominałam o tym we wcześniejszych
postach, ale jestem w trzeciej gimnazjum, a co za tym idzie za dokładnie piętnaście dni piszę egzamin gimnazjalny. Przeraża mnie to. Dlaczego? Od tego, jak mi pójdzie zależy czy dostanę się do wymarzonej szkoły.
Wracając do tematu nieobecności, Bardzo dużo powtarzałam. Pewnie teraz myślicie "Przecież egzaminów jeszcze nie było". Tak, to prawda, ale już nie mam siły. Potrzebuję odskoczni, czegoś co odciągnie moje myśli od tej szkolnej rzeczywistości. Jedni wpadają z tego powodu w nałóg, a inni piszą recenzje, czytają i oglądają seriale. No cóż, każdy ma swój sposób,żeby przetrwać. 


To, że zaniedbywałam bloga nie oznacza, że nie czytałam książek. Marzec był miesiącem, w którym ukazało się sporo ciekawych tytułów, podobnie w poprzedzających go miesiącach. Poniżej krótka lista książek, które bardzo mi się spodobały. Mam zamiar kilka z nich zerecenzować, ale nie wszystko naraz. Dopiero wracam do blogowej formy c:





Kolejna książka mojego ulubionego autora plus nowo odkryty twórca.Ciekawe zetastawienie



Na pewno poświęcę temu tytułowi co najmniej jednego posta!


Zaskoczyła mnie, jest lepsza od poprzedniej części a to rzadko się zdarza.

niedziela, 7 grudnia 2014

John Green "19 Razy Katherine"

Witajcie!

Trochę mnie tu nie było ( a to 'trochę' znaczy miesiąc) Nie będę się Wam tłumaczyć, nauka i te sprawy.
Przeczytałam dosyć dużo książek, na tyle dużo, żeby zacząć się rozglądać za czymś nowym. Niedawno znalazłam na jednej z półek w księgarni książkę "Szeptem". Wiem, nie jest to odkrycie roku, książka ma już parę lat. Pewnie większość z Was o niej słyszała lub ją czytała. Jaka jest Wasza opinia? Polecacie, chcecie żebym ją zrecenzowała? Jeśli ktoś z was ma bloga, i napisał recenzję tej książki, czekam na linki :)

OK, mniej gadania bez sensu, więcej recenzowania.



Oryginalny tytuł: The Abundance of  Katerhines
Autor: John Green 
Wydawnictwo: Bukowy Las
Ilość stron: 301
Ekranizacja: Nie
Moja ocena: 10/10






















Colin Singleton ma dziewiętnaście lat, jest cudownym dzieckiem i przyszłym geniuszem. Jak każdy geniusz ma swoje dziwactwo. Z tym że... jego dziwactwo jest trochę dziwniejsze od innych dziwactw... Colin ma słabość do dziewczyn.  I co w tym dziwnego - powiecie. Otóż nie każda dziewczyna może stać się obiektem westchnień Colina. Chłopak zwraca uwagę tylko na dziewczyny o pewnym imieniu. Katherine.  Nie interesuje go żadna  Catherine, Katrin, Kathlyn ani Cathleen. Katherine. Koniec kropka.

Zaraz po tym, jak Colina porzuca ukochana dziewczyna ( Katherine, K-19) załamany chłopak postanawia udać się w podróż po Ameryce wraz z Hassanem, otyłym fanem reality show "Sędzia Judy" .  Podczas podróży spotyka go wiele przygód, poznaje wiele nowych ludzi, między innymi Lindsey, Katrinę ( blisko ale jednak nie Katherine) i Colina ( po za imieniem w niczym nie przypominał cudownego dziecka) 
Colin rozpoczyna pisać swoje dzieło "Teoremat o zasadzie przewidywalności  Katherine" mające pomóc mu w odzyskaniu K-19. Jednak czy na pewno kolejna dziewczyna Colina będzie miała na imię Katherine? 

19 Razy Katherine przeczytałam już w wakacje, ale nie miałam jeszcze okazji o niej napisać. Bardzo miło było do niej wrócić, nie tylko dlatego, że piasek między stronami przypomina o wakacjach.  Tradycyjnie jak pozostałe książki Greena, ta  również ma 10/10 w mojej ocenie.  Podziwiam tego autora, ponieważ mimo dużej ilości książek nie kieruje się schematami, tworząc nowe postaci. Każda jest unikalna, jedyna w swoim rodzaju.  W 19 razy Katherine można się pogubić. Duża ilość retrospekcji, które skupiają się na dziewiętnastu dziewczynach o tym samym imieniu. Chaos. Ja uwielbiam takie książki, które mają złożoną, rozbudowaną formę. Większość książek Greena charakteryzuje świetne poczucie humoru, a w 19 Rzy Katherine jest ono najlepsze z najlepszych. Nie raz cała rodzina patrzyła się na mnie z niepokojem, gdy parskałam śmiechem co 5 minut. 

Jako że zbliżają się święta, zamierzam stworzyć na blogu serie o świątecznych książkach. Na razie mam dwie pozycje, które zamierzam zrecenzować

  • Let it snow
  • Pretty Little Liars "Sekrety" ( akcja dzieje się w święta)

Jeśli znacie jeszcze jakieś książki o tematyce świątecznej, możecie napisać w komentarzach.


niedziela, 26 października 2014

The Vampires Diaries



Cześć!

Jako że pogoda nie zachęca do wychylania choćby nosa z domu, postanowiłam coś dla Was napisać.
Niestety ostatnio mam dużo nauki ( olimpiada humanistyczna ) nie przeczytałam żadnej ciekawej książki.
Dlatego podzielę się dziś jednym z moich ulubionych sposobów spędzania czasu po za czytaniem.
Jestem serialoholiczką. 
Oglądnęłam już tyle seriali, że nie pamiętam kiedy to się zaczęło. Dzień bez choćby jednego odcinka to nie dzień. Koniec każdego sezonu to dla mnie wielkie przeżycie, bolesne i smutne. Prawie tak jak koniec książki.

Długo zastanawiałam się, który serial wam przedstawić. Padło na Pamiętniki Wampirów. 






Główną bohaterką serialu jest szesnastoletnia Elena Gilbert. Wraz z młodszym bratem mieszka w małym miasteczku Mystic Falls w Pensylwanii.Przed wakacjami dziewczyna miała wypadek samochodowy, w którym zginęli  jej rodzice. Podczas gdy Elena próbuje poukładać życie na nowo, w  mieście dochodzi do coraz częstszych ataków dzikich zwierząt. Dziewczyna poznaje przystojnego Stefana. Z pozoru jest to normalny nastolatek, lecz gdy Elena poznaje jego mroczną tajemnicę nic nie jest takie jak dawniej. 

Myślę że wszyscy słyszeli o tym serialu, a nawet jeśli nie to domyślili się, że Stefan jest wampirem. 
To żadna tajemnica. Myślę, że taki krótki opis, jaki zamieściłam powyżej zachęci was do oglądania. Naprawdę warto. Serial jest mroczny, tajemniczy ale nie brakuje w nim ani scen zabawnych ani romantycznych. Do tej pory wyszło 5 sezonów, a szósty jest w trakcie emisji. Z każdym sezonem przybywa nowych bohaterów, tajemnic i problemów. 

Dużym plusem Pamiętników jest obsada. Wszyscy aktorzy są ze sobą zgrani, a grę w serialu traktują jak zabawę a nie pracę. Nie muszę wspominać, że aktorzy są przystojni, a aktorki bardzo ładne :) 

Niedawno powstał spin-off tego serialu pod tytułem "The Originals". Jest to jeden z wątków Pamiętników, który tak się rozrósł, że stworzono dla niego osobny serial. 



Serial powstał na podstawie serii książek, której nie miałam okazji przeczytać. W sumie nie wiem, czy kiedykolwiek się za nie zabiorę...

A Wy macie jakieś ulubione seriale? Oglądacie TVD?